No to w drogę......

Naszą podróż rozpoczęliśmy z Krakowa w dniu 14 lipca o godzinie 17:00. Do przejścia granicznego w Chyżnym dotarliśmy ok. 18:30. Na stacji benzynowej ARGE (Mapa pkt 1) tuż przed granicą dotankowaliśmy samochody (Toyota Auris i Opel Vectra) do fulla i zakupiliśmy winiety. 
Całkowity koszt winiet - Słowacja 10 dni 50zł oraz Węgry 30 dni 85zł. 
Słowacką przyklejamy na szybę oraz na kwitku kontrolnym wpisujemy numer rejestracyjny! Węgierska winieta jest elektroniczna. Nic nigdzie nie naklejamy! 
Potwierdzenie zakupu winiety musimy zachować przez okres 1 roku. 
Podróż przez Słowację trwała ok. 4,5 godziny i przebiegała dość spokojnie. Przez 200km napotkaliśmy tylko jeden patrol policji. Jednak trzeba bacznie obserwować znaki drogowe i kontrolować prędkość - chyba, że w portfelu jest pokaźna suma pieniędzy, a urlopowiczom niestraszny jest słowacki wymiar sprawiedliwości :)

O 22:15 wjechaliśmy na teren Węgier. Zrobiliśmy krótki postój na szybki posiłek - na pierwszej stacji benzynowej (Mapa pkt 2). Potem wszystko poszło błyskawicznie: przejazd przez Budapeszt, wjazd na autostradę i gaz do dechy. Na granicę Węgiersko - Chorwacką dotarliśmy ok. godziny 2:09. 


Podróż przez Chorwację minęła szybko i przyjemnie. Od granicy do węzła w Sestanovac mijaliśmy dwukrotnie punkt poboru opłat. Koszt przejazdu chorwackimi autostradami wyniósł 41 kun za pierwszy odcinek oraz 197 kun za drugi odcinek. Po zjeździe z węzła wjeżdzamy na Makarską Riwierę. Wjeżdzamy do Breli ciasnymi, wąskimi uliczkami oblężonymi z każdej strony samochodami i ludźmi, trzeba uważać i być czujnym na drodze, by przypadkiem nie narobić sobie i innym kłopotów.
Po przejechaniu Breli wjechaliśmy do Baśki Vody, gdzie szukaliśmy miejsca parkingowego, by udać się w poszukiwaniu miejsca noclegowego. Musimy dodać, że niczego wcześniej nie rezerwowaliśmy - wychodząc z założenia, że sami znajdziemy to, co nas najbardziej interesuje: np. pokoje z klimatyzacją, kuchnią, czy w najlepszym wypadku widokiem na morze...


Pokaż KRAKÓW-BASKA VODA na większej mapie

1 komentarz:

  1. o której dotarliście do Baśki? Też jestem z Krakowa, wybieram się tam w tym roku.
    Gdzie się zatrzymać żeby szukać kwater?

    OdpowiedzUsuń